Jak inwestować w akcje? Poznaj i wypełniaj kartę spółki

lis 30, 2022 | Blog

Inwestowanie w akcje na giełdzie to sztuka, która wymaga przeprowadzenia analizy fundamentalnej. Zakres i głębokość tej analizy powinien być różny w zależności od wielkości kapitału, który przeznaczamy na inwestycję.

Zmienność rynków finansowych, sytuacji geopolitycznej oraz podejścia samego inwestora do inwestowania  może powodować, że po upływie kilku kwartałów sami sobie zadajemy pytanie “dlaczego zdecydowałem się kupić akcje tej spółki?”. Właśnie po to inwestor powinien robić notatki: aby wiedzieć skąd i dokąd ma zamiar dopłynąć!

Notatki inwestora można próbować robić w formie usystematyzowanej. W tym celu opracowałem kartę spółki, o której dzisiaj będzie mowa. Uważam, że jest to dość dobry punkt wyjście do podjęcia decyzji zakupowej dla inwestora indywidualnego lub klubu inwestora. Zatem dzisiejszy temat wpisuje się w szerszy cykl wcześniejszych wpisów dotyczących inwestowania w akcje – przykładowe linki tutaj: link1, link2, link3.

Karta spółki i jej ogólny układ

Karta spółki, którą opracowałem na wewnętrzne potrzeby mojego klubu inwestycyjnego składa się z kilku części. Można się na niej wzorować lub zmodyfikować ją na własne potrzeby. Jej podstawowy układ składa się z siedmiu części. Przechodzimy w nich od jakościowego opisu do ujęcia ilościowego. Są one następujące:

A. Nazwa i charakterystyka (model biznesu)

B. Pozycja rynkowa oraz trwałość przewagi konkurencyjnej

C. Referencyjne indeksy, kursy walut, ceny towarów, stopy

D. Podstawowe wskaźniki giełdowe i finansowe

E. Elementy technicznej analizy ceny akcji

F. Szacunek wartości wewnętrzna akcji

G. Wartość oczekiwana (Nadzieja matematyczna)

Oczywiście ponadto każda karta spółki powinna być opatrzona datą sporządzenia analizy oraz podjęcia decyzji inwestycyjnej. Poniżej krótka charakterystyka owych punktów.

A. Nazwa i charakterystyka (model biznesu)

W tej części wskazujemy nazwę spółki oraz staramy się pokrótce scharakteryzować specyfikę jej działalności. Redagując tę część możemy kierować się zasadami sformułowanymi przez wybitnych inwestorów. Np. Peter Lynch zwykł mawiać:

  • Inwestuj w to, co znasz.
  • Wiedz, co posiadasz, i wiedz, dlaczego to masz.
  • Nigdy nie inwestuj w żadne pomysły, których nie potrafiłbyś zilustrować ołówkiem na kartce.

Może zatem ten punkt i wydawać się niepotrzebny, ale ja jednak bym go nie bagatelizował. Bo jeśli w ciągu 2 minut nie potrafisz powiedzieć, dlaczego jakaś spółka z dużym stopniem prawdopodobieństwa ma osiągać ponadprzeciętne rezultaty, to znaczy, że nie rozumiesz, w co inwestujesz pieniądze.

B. Pozycja rynkowa oraz trwałość przewagi konkurencyjnej

W tej pozycji staramy się nieco głębiej poznać istotę analizowanej spółki (biznesu). Próbujemy odpowiedzieć na kluczowe pytanie, które stawiał legendarny Philip Fisher: Co takiego robi spółka, czego jeszcze nie zdołała skopiować konkurencja. Zastanawiamy się więc nad “fosą, którą powinien być okrążony niezdobyty zamek” – przypuszczalnie tymi słowami tę kwestię opisałby Warren Buffett.

Michael Porter w “Strategii konkurencji” wskazuje, że konkurencja w sektorze toczy się o marżę zysku. Jeśli przedsiębiorstwo, którym jesteśmy zainteresowani nie będzie potrafiło się w jakiś sposób obronić przed tą konkurencją, to jego rentowność już w najbliższych latach spadnie do średniego poziomu. To z kolei obniża szanse na ponadprzeciętny zwrot z inwestycji.

Dlatego inwestor uzupełniając tę część powinien zastanowić się:

  • jaki charakter ma konkurencja w sektorze (monopol, oligopol, konkurencja monopolistyczna itd.)?
  • jaka jest siła przetargowa dostawców?
  • jaka jest siła przetargowa substytutów?
  • jakie bariery wejścia do sektora mają tzw. “nowo wchodzący”?

Kontekst tych pytań kieruje nas do zagadnienia “informacji ze źródeł nieformalnych” opisanych w książce “Zwykłe akcje, niezwykłe zyski” Philipa Fishera.

C. Referencyjne indeksy, kursy walut, ceny towarów, stopy

W tej części należy wynotować odczyty wszystkich najważniejszych referencyjnych wielkości ekonomicznych, od których zależy kurs analizowanej akcji, a zarazem ekonomika samego przedsiębiorstwa. Ponadto warto odnotować na jakich ogólnych poziomach odniesienia znajdował się w owym czasie rynek. Najlepiej jeśli wyjaśnimy to zagadnienie na prostych przykładach.

Jeśli jestem zainteresowany zakupem akcji KHGM, to na karcie spółki wynotuję co najmniej odczyt indeksu WIG, WIG20, ale także cenę miedzi za tonę w dolarze oraz kurs złotówki do dolara, a więc USD/PLN. Jeśli interesuję się akcjami AMICA, to wynotuję WIG, WIG80, kurs euro EUR/PLN i dolara USD/PLN. Mogę oczywiście do tego dołożyć jakiś dodatkowy komentarz w formie równoważników zdań, jeśli uznam to za stosowne.

D. Podstawowe wskaźniki giełdowe i finansowe

Ta część jest przeznaczona do sumarycznej prezentacji spółki od strony jej efektywności oraz wyceny giełdowej. Będziemy tutaj sprawdzać:

  • wskaźnik C/WK
  • wskaźnik C/Z
  • wskaźnik stopy dywidendy DY
  • jakość historii dywidendy
  • wskaźnik rentowności kapitałów własnych ROE
  • wskaźnik rentowności aktywów ROA
  • wskaźnik rentowności sprzedaży ROS
  • Altman EM-Score
  • Piotroski F-Score

Oczywiście im więcej wiemy o konstrukcji i interpretacji tych wskaźników, tym lepiej dla nas. (Jeśli będzie potrzeba, to zrobimy osobny wpis o posługiwaniu się tymi miarami w praktyce).

E. Elementy technicznej analizy ceny akcji

Inwestor zorientowany na dłuższe horyzonty utrzymywania akcji w portfelu nie jest zbytnio przywiązany do szczegółowych zasad analizy technicznej ceny akcji. Nie oznaczy to jednak, że całkowicie ignoruje tę strefę. Po prostu stosuje ją w bardzo ograniczonym stopniu. Tę zasadę zdają się potwierdzać pięćdziesięcioletnie doświadczenia amerykańskich klubów inwestycyjnych, o których pisaliśmy tutaj: cześć 1, część 2, część 3:

Zatem na karcie spółki wynotowujemy jedynie:

  • Cena bieżąca ……………
  • Cena min (52 tyg.) ……………
  • Cena max (52 tyg.)………………..
  • Cena debiutu ……………….
  • Historyczne min ………………….
  • Historyczne max. ………………………

Na tej podstawie szacujemy wedle nas najbardziej prawdopodobny zakres zmian kursu akcji:

Szacowany zakres ceny od ……………… do ……………….

Na tej podstawie możemy obliczyć różnicę pomiędzy antycypowanym maksimum i minimum, co daje nam zakres zmian. Ten prawdopodobny zakres zmian możemy przemnożyć przez 1/3 i dzięki temu będziemy mogli wyznaczyć trzy strefy cenowe akcji:

Strefa „sprzedaj” (górne 1/3 zakresu) od ………………….…….. do ……………………….

Strefa „trzymaj” (środkowe 1/3 zakresu) od …………………….. do ……………………….

Strefa „kupuj” (dolne 1/3 zakresu) od ……………………….…….. do ……………………….

To w zasadzie prawie cały użytek, jaki inwestor może uczynić z analizy technicznej. Jeśli idziemy dalej w tej dziedzinie, to powinniśmy się zastanowić, czy przypadkiem nie bliżej nam do spekulanta (tradera).

F. Szacunek wartości wewnętrzna akcji

Punkt, w którym staramy się oszacować wartość wewnętrzną akcji, to najważniejszy element analizy inwestycyjnej prowadzonej według filozofii Benjamina Grahama. Jak wiadomo Graham zalecał kupować akcje spółek niedowartościowanych przez rynek i to z dużym (co najmniej 50%) marginesem bezpieczeństwa.

Do szacowania wartości wewnętrznej najlepiej nadaje się Excel. Choć jak wiemy niektórzy wybitni inwestorzy – np. Monish Pabrai – twierdzą, że odpalanie Excela to pierwszy sygnał ostrzegawczy, że nasza analiza robi się zbyt skomplikowana. Mając na względzie to “ostrzeżenie” ja na własne potrzeby używam następującej tabeli w arkuszu kalkulacyjnym.

Lata Szacowane wolne przepływy pieniężne (FCF) Współczynnik dyskontujący (PVF) Iloczyn
1)      
2)      
3)      
4)      
5)      
6)      
7)      
8)      
9)      
10)      
11) Wartość rezydualna      
Suma  
Ilość akcji  
Wartość wewnętrzna akcji  

Oczywiście, aby ją uzupełnić muszę dokonać pewnych założeń. Po pierwsze, dokonują wyboru stopy dyskontowej. Zazwyczaj głównym punktem odniesienia jest tutaj dla mnie 8%, ale to można modyfikować w zależności od ryzyka biznesu, poziomu inflacji itd. Po drugie, należy oszacować wolne przepływy pieniężne dla właścicieli spółki oraz wartość rezydualną po 10 latach.

Wolne przepływy pieniężne są różnie definiowane. Proponuję zatem, aby rozpocząć do najprostszego sposobu, wedle którego szacujemy je jako: zysk netto + amortyzacja – wydatki kapitałowe (CAPEX). Dodatkowo można je ujemni skorygować o wzrost (+spadek) kapitału obrotowego. Zaś wartość rezydualna przedsiębiorstwa to suma wolnych przepływów pieniężnych, które przedsiębiorstwo wygeneruje przez 10 lat.

Będą to oczywiście jedynie szacunki. Jednakże, jak to mawiają inwestorzy powołując się na ekonomistę Keynesa, Lepiej mieć mniej więcej rację, niż dokładnie się mylić. Dlatego naszą analizę możemy przeprowadzić wariantowo w scenariuszu optymistycznym, pesymistycznym i najbardziej prawdopodobnym.

G. Wartość oczekiwana (Nadzieja matematyczna)

Jeśli z naszych szacunków wychodzą różne wyniki wartości wewnętrznej akcji przy różnych założeniach – optymistycznych, pesymistycznych i najbardziej prawdopodobnych, to możemy obliczyć wartość oczekiwaną. Aby tego dokonać musimy przyjąć prawdopodobieństwa wystąpienia każdego scenariusza tak, aby sumowały się do jedności (100%). Jeśli to zrobimy to możemy skorzystać z tabeli:

Scenariusz Prawdopodobieństwo Wartość wewnętrzna Iloczyn
Optymistyczny
Przeciętny
Pesymistyczny
Suma, czyli E(X)

W ten sposób uśredniamy nasze szacunku zgodnie z wagą ich prawdopodobieństwa. Pamiętajmy jednak, że scenariusz optymistyczny nie może być “hurra-optymistycznym”. Inwestor zawsze powinien być konserwatywny i powściągliwy.

Karta spółki do pobrania

Kartę spółki do pobrania w formacie MS Word i MS Excel znajdziesz od jutra w materiałach powitalnych dla moich Newsletterowiczów. Zapraszam do korzystania!

4 komentarze

  1. Analizę fundamentalną warto uzupełnić techniczną, by określić moment wejścia na rynek
    Warto też kupować po trochu co jakiś czas pakiet akcji

    Odpowiedz
    • Zdecydowanie kupowanie w małych pakietach i dokupywanie to dobra taktyka otwierania pozycji. Analiza techniczna – ja osobiście mam dużą rozerwę do tego podejścia, ale nie neguję całkowicie jej przydatność. Ogólne tendencje w AT mogą potwierdzać pewne prawidłowości z dziedziny psychologii tłumów, ale szczegółowa AT w moim przypadku nigdy nie zdawała egzaminu.

      Odpowiedz
  2. Dziękuję za podzielenie się Pańską wiedzą. Artykuł zawieta cenne uwagi i wskazówki. Chętnie bym się też zapoznał z Pańską interpretacją podstawowych wskaźników giełdowych.

    Odpowiedz
    • Obecnie pracuje nad dużą książką o inwestowaniu w akcje. Sporo miejsca poświęcam tam wskaźnikom giełdowym i finansowym. Pomyślę, czy w między czasie nie zrobić specjalnego wpisu dedykowanemu temu zagadnieniu. Jest to dla mnie o tyle trudne, że w mojej książce wskaźniki giełdowe przewija się niemal przez wszystkie rozdziały w różnym kontekście, a jest już około 350 stron A4 roboczej wersji. Będę pamiętał ten temat.

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązane artykuły