Marketing à la Carnegie, kwietniowa sprzedaż, pies i koń 😉

maj 4, 2023 | Blog

Dziś, a więc zaraz po majówce, chcę podzielić się z Wami garścią informacji zredagowanej w nieco luźniejszym tonie. Wszak blog powinien mieć – tak uważam – charakter nieco osobisty. Powinien uchylać rąbka życia autora oraz pokazywać jego rozwój, ale i jego zmagania na tej drodze. Bo przecież wszystko ma swoją cenę.

Marketing à la Andrew Carnegie

Jak zapewne już wiecie, fascynuje mnie filozofia przedsiębiorczości wypracowana przez Andrew Carnegie. Dałem tego wyraz w mojej ósmej książce pt. „Amerykańska szkoła finansów i przedsiębiorczości”. (Przy okazji gorąco zachęcam do zakupu, bo to świetna książka, która podoba się ludziom). O Carnegiem pisałem także wielokrotnie na blogu np. tutaj link.

Ten potentat stalowy sprzed stu lat, a zarazem fundator 2.500 bibliotek publicznych, mawiał:

„Każdy człowiek skłania się do miejsca, do którego należy w życiu, tak samo jak woda szuka i znajduje swój poziom. Jego pozycja jest dokładnie mierzona jakością i ilością świadczonych przez niego usług oraz mentalnym nastawieniem, z jakim odnosi się do innych ludzi.”

Lubię te słowa. Staram się, aby one odzwierciedlały strategię marketingu mojej działalności w zakresie sprzedaży wiedzy finansowo-biznesowej. A więc: minimum wyrafinowanych sztuczek promocyjnych, zero okien sprzedażowych, limitów miejsc, deadline’ów, zero przesadzonej persfazji, zero artykułów sponsorowanych i wciskania klientom tego, w co się samemu nie wierzy.

Zamiast tego szczera i oddana służba na rzecz odbiorcy przez budowanie dla niego dużej wartości produktów oferowanych w bardzo przystępnej cenie. Wszystko zapakowane w prostą ofertę typu „evergreen” dostępną w wariancie 7/24 przez 365 dni roku. Całość wspierana blogiem, vlogiem i płatną reklamą.

Niektórzy marketerzy wręcz mnie irytują! A Was?

Znacie to, jak czasami spece od marketingu próbują nas przekonać, że sztuka ta polega na socjotechnikach sprzedawania za wysoką cenę małej wartości. W rzeczywistości wydaje mi się, że nieco staromodny, ale nadal bardzo skuteczny marketing jest całkowitym zaprzeczeniem tego podejścia.

Ja staram się z wielkim szacunkiem myśleć o moich Czytelnikach i Kursantach, a to podejście ma być wyróżnikiem mojej marki osobistej. Tworząc dla Was ofertę zawsze przyświeca mi idea oferowania dużej wartości użytecznej w przystępnej, a wręcz ściętej, cenie.

Ja po prostu moich klientów staram się traktować jako członków mojej dalszej rodziny, choć przecież nie znam Was osobiście. A swojej rodzinie „kitu” się nie wciska i nie sprzedaje się bubli.

Rekordowa sprzedaż kursów i ebooków w kwietniu

Po raz pierwszy, od pięciu lat mojej działalności polegającej na tworzeniu ebooków oraz kursów online, miesięczne przychody z ich sprzedaży przekroczyły 20 tys. zł (za kwiecień). Właśnie dlatego chcę Wam wszystkim bardzo, ale to bardzo serdecznie podziękować.

Za co podziękować? Za zaufanie, zaangażowanie i wsparcie mojej działalności polegającej na popularyzowaniu przedsiębiorczości, konserwatywnego podejścia do finansów, znajomości rachunkowości oraz zasad rozsądnego inwestowania.

Bez Was wszystkich ten mały sukces nie byłby możliwy. Z kolei, dla mnie samego jest to moment kiedy powinienem uznać, że moja działalność przestaje nosić znamiona amatorskiej, czy też hobbystycznej zabawy, a zaczyna mieć charakter, jeśli nie profesjonalny, to przynajmniej półprofesjonalny.

Jak rozwijałem e-startup sprzedaży kursów i ebooków?

Od pięciu lat z mojej działalności online nie podjąłem dla siebie ani jednej złotówki na wydatki prywatne. Płacę regularnie podatki, faktury kosztowe, wszelkie bieżące zobowiązania, a nawet próbuję wspierać drobnymi wydatkami bliskie mojemu sercu cele ogólnospołeczne, które sam wybrałem.

W zasadzie mogę wyznać, że osobiście nie czekam na bieżące przepływy pieniężne z mojej działalności, ponieważ ich nie potrzebuję, a jednocześnie wiem, jak należy zakładać swój startup na tym trudnym rynku. (Na moim blogu znajdziecie kilka ciekawych wpisów o zakładaniu startupów, np. tutaj link. Możesz też w wyszukiwarkę bloga wpisać hasło “startup”)

Ludzi nie interesuje to, że ja mam zarobić. To oni mają odnieść korzyść z mojej działalności. Dopiero później przepływy pieniężne mogą pojawić się u mnie jako swoiste społeczne uhonorowanie mojej kreatywności, efektywności i konsekwencji działania.

Plany na 2023/2034 rok

Jeszcze raz dziękuję Wam za ten dowód społecznego uznania i zaufania. Jako inwestor giełdowy wiem, że przedsiębiorstwo warte jest tyle, ile wartości zdoła wytworzyć dla społeczeństwa, a zarazem jaki ułamek tej wartości zdoła zatrzymać dla siebie w postaci ekwiwalentu pieniężnego. Ten ekwiwalent pozwala rozwijać działalność przedsiębiorstwa i przygotować go do nowych wyzwań.

Takim nowym wyzwaniem jest dla mnie finalizacja pracy nad 10. książką o inwestowaniu na giełdzie w akcje (link do wpisu). Przyznam się Wam, że wkładam w tę pracę dużo serca, pracy i niemniej skumulowanej na przestrzeni dekad wiedzy teoretycznej i praktycznej.

Już mam około 400 stron A4 roboczego materiału składającego się na ponad dwadzieścia dużych rozdziałów. Wydaje mi się, że istnieje spora szansa, że ten podręcznik stanie się ważną pozycją na rynku polskiej literatury inwestycyjnej.

Wspierajmy bezpłatne lekcje finansów i przedsiębiorczości dla szkół

Na teraz chcę z okazji długiego weekendu majowego rozpocząć nową akcję społeczną adresowaną do naszych szkół – szczególnie tych z mniejszych miejscowości i zlokalizowanych poza aglomeracjami.

Jeśli jesteś dyrektorem publicznej szkoły i obserwujesz wśród dużej części swoich podopiecznych braki we właściwym zrozumieniu wzorców gospodarczych, złe nawyki finansowe i konsumpcyjne, brak pozytywnego etosu pracy, niechęć do nauki i brak wiary w jej skuteczność, to skontaktuj się ze mną przez media społecznościowe.

Razem zastanowimy się, które z moich produktów możemy zaoferować Twoim uczniom całkowicie bezpłatnie. Oczywiście będę musiał zweryfikować Twoją tożsamość i miejsce zatrudnienia, ponieważ nie daję się zbyt łatwo oszukiwać.

Jak widzicie, razem możemy zrobić całkiem sporo. Kupując moje kursy online i ebooki nie tylko Wy się rozwijacie i pozwalacie mi rozwijać moją działalność, ale także sponsorujecie pożyteczne akcje społeczne w zakresie edukacji finansowej.

Czy możesz udostępnić ten post lub jego link w mediach społecznościowych, jeśli podoba Ci się moje podejście do społecznie odpowiedzialnej mikro przedsiębiorczości? W ten sposób rośnie szansa, że uczniowie z jakiejś małej szkoły dostaną sporą dawkę edukacji finansowej i bezpłatne lekcje przedsiębiorczości, których być może nigdy by inaczej nie otrzymali.

Nie każdy z nas miał szanse poznać dobre wzorce działania w domu, rodzinie i szkole. Zatem jedno Twoje kliknięcie może spowodować, że zmienisz czyjeś młode życie i pomożesz wprowadzić je na wartościowe tory prowadzące do dobrobytu ogólnego, a zarazem dobrostanu samej jednostki.

Fotki z mojej majówki

Tutaj kilka osobistych zdjęć z mojej majówki. Na pierwszym zdjęciu jestem z kundelkiem „Kropką” przy kwitnącej wiśni. Kropka jest z nami już od 2018 roku, kiedy została przywieziona z krakowskiego przytuliska dla porzuconych czworonogów.

Ona to ma długie weekendy przez cały rok, czego jej czasami szczerze zazdroszczę. No cóż, ktoś musi pracować, aby inny mógł wypoczywać. I kto tu jest czyim panem? 😉

Na drugim zdjęciu moja pierwsza krótka lekcja przygotowująca nas do przygody z turystyką konną w przepięknym Beskidzie Niskim. Nigdy nie jest w życiu za późno, aby zacząć realizować “kowbojskie” marzenia z dzieciństwa 😉

A Ty jak spędziłaś/spędziłeś długi majowy weekend? Mam nadzieję, że świetnie. Daj znać w komentarzach, co myślisz o moim podejściu do marketingu? Czy nie jest zbyt staromodne? Kto jest dla Ciebie autorytetem w dziedzinie marketingu i czyje książki mi polecasz? Pozdrawiam serdecznie!

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązane artykuły