Właśnie ukazała się moja siódma książka. Tym razem jest to podręcznik do samodzielnej nauki rachunkowości o objętości 350 stron. Stanowi on nawiązanie i rozwinięcie moich kursów online. Dlaczego powstał? Wielu spośród moich kursantów informowało mnie, że podręcznik z rachunkowości mógłby być bardzo przydatnym uzupełnieniem moich kursów online.
Jak pamiętacie, mój kurs księgowości online nosił tytuł „Podstawy rachunkowości od zera do buchaltera początkującego” (link). Jest to kurs, w którym uczestniczy już ponad 9 tys. kursantów! Co więcej, kurs ten uzyskuje Wasze bardzo wysokie oceny (4,6 w skali 5,0) i świetne recenzje opisowe. Nie dziwi więc jego oficjalny status: bestseller!
Czy rachunkowość można nazwać podstawowym kursem biznesu?
Zanim przejdziemy do tego, co zawiera moja najnowsza książka z rachunkowości, zastanówmy się, dlaczego nazywam ją podstawowym kursem biznesu? Otóż dzisiaj edukacja ekonomiczna wydaje się odchodzić od tej prawdy znanej od wieków. Dzisiaj moim zdanie zbyt wielką wagę przykłada się do kształcenia miękkich kompetencji menedżerskich, a zbyt małą do twardych kompetencji finansowych.
Jeszcze sto lat temu metodycy praktycznego kształcenia biznesowego twierdzili:
„Księgowość zawsze była sednem ortodoksyjnego kursu biznesowego.” Jay Wilson Miller (1925), Methods in commercial teaching, s. 98.
„Ponieważ księgowość jest nadal kręgosłupem komercyjnego programu nauczania, dając uczniowi najlepszą możliwą okazję do zdobycia wszechstronnej wiedzy o biznesie, nasz raport zaleca, aby w dziewiątej klasie odbył się podstawowy kurs księgowości i praktyki biznesowej.” Harlan Cameron Hines (1924), Junior High School Curricula, s. 138.
Dzisiaj w przedziwny sposób zapomina się o tych podstawach „pakując” do programu studiów biznesowych przedmioty, który mają mały związek z istotą sprawy. Dlatego mój podręcznik przypomina tę starą fundamentalną prawdę: Rachunkowość jest podstawowym kursem biznesu. Będzie to zatem jedna z pozycji moje Akademii Finansów i Przedsiębiorczości.
Kurs biznesu z Warrenem Buffettem i Charlie Mungerem?
Pisząc tę książkę z rachunkowości starałem się nadać jej szczególny charakter. Nie chciałem tworzyć kolejnego podręcznika rachunkowości podobnego do setek innych od lat obecnych na rynku. Mój podręcznik ma być nieco inny. Stara się w syntetyczny sposób pokazywać związki pomiędzy zasadami rachunkowości i zasadami zarządzania.
Dlatego już na tylnej okładce przypominam, co o rachunkowości mają do powiedzenia prezesi holdingu finansowego Berkshire Hathaway notowanego na nowojorskiej giełdzie przy Wall Street z tickerem „BRK”.
Warren Buffett, legendarny inwestor znany rynkom finansowym jako „wyrocznia z Omaha”, multimiliarder i jeden z najbogatszych ludzi świata według listy magazynu Forbes, mówi o niej tak:
„Musisz znać się na rachunkowości i musisz rozumieć księgowe niuanse. To język biznesu i jest to język niedoskonały, ale jeśli nie chcesz włożyć wysiłku, aby nauczyć się rachunkowości – jak czytać i interpretować sprawozdania finansowe – to naprawdę nie powinieneś sam wybierać akcji.”
Zaś jego wieloletni przyjaciel i prawa ręka, Charlie Munger, mówi w ten sposób:
„Musisz znać rachunkowość. To język praktycznego życia biznesowego. Dostarczenie go cywilizacji było bardzo przydatne. Słyszałem, że ta idea weszła do cywilizacji przez Wenecję, która oczywiście była kiedyś wielką potęgą handlową na Morzu Śródziemnym. Jakkolwiek, księgowość dwustronnego zapisu jest cholernie wartościowym wynalazkiem.”
Większość rozdziałów podręcznika rachunkowości poprzedza cytat Warrena Buffetta…
W środku książki także wielokrotnie odwołuję się do słów wypowiedzianych przez „mędrca z Omaha”. Pisząc rozdział o bilansie przypominam sentencję Warrena Buffetta „Będziemy raczej odrzucać interesujące możliwości niż nadmiernie lewarować nasz bilans.” Robię to po to, aby nie tylko przedstawić zasady konstrukcyjne bilansu, ale także nawiązać do wysoce praktycznych zasad zarządzania biznesem.
Pisząc rozdział o środkach pieniężnych rozpoczynam cytatem Buffetta: „Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Zawsze pamiętaj o zasadzie nr 1.” Rozdział o aktywach trwałych zaczyna się od: „Jeśli kupujesz rzeczy, których nie potrzebujesz, wkrótce będziesz sprzedawać rzeczy, których potrzebujesz.”, zaś rozdział o przychodach od „Nigdy nie polegaj na pojedynczym źródle przychodów. Inwestuj, aby stworzyć drugie źródło.”
Zaś rozdział traktujący o szczególnych przypadkach rachunkowości – połączeniach, przejęciach, fuzjach i likwidacjach zaczynam od cytatu: „Najlepsze, co nam się przydarza, to chwilowe kłopoty wielkiej firmy… Chcemy ją kupić, gdy leży na stole operacyjnym.”. Warren Buffett ma bowiem nie tylko talent do pomnażania pieniędzy swoich i inwestorów, ale także do wyrażania syntetycznych prawd finansowych, w które warto się uważnie wsłuchać.
W ten sposób wprowadzam łagodnie czytelnika w „tajniki” praktyki biznesu, które w trakcie studiowania 350 stron niuansów rachunkowości mogłyby mimochodem umknąć uwadze. Głęboko w to wierze i przekonałem się o tym na własnym doświadczeniu. Rachunkowość jest podstawowym kursem biznesu!
Rozdział 0. Od zera do buchaltera
Szczególną wartością mojego podręcznika z rachunkowości jest także oryginalny rozdział zerowy. Zdecydowałem się go napisać dla tych wszystkich, którzy nie mają w swoim środowisku księgowych i finansistów, których mogliby poprosić o radę. Radę, czy warto i po co uczyć się rachunkowości.
Zwróćcie uwagę, że prawie wszystkie klasyczne podręczniki z rachunkowości są kierowane do osób, które już w sumie wiedzą, po co studiować rachunkowość. Wiedzą, bo zazwyczaj zostały odpowiednio nakierowane przez swoich znajomych, rodziców, nauczycieli lub doświadczenie życiowe.
Jednakże jest w Polsce ogromnie dużo młodych ludzi, którzy mają małe szanse pozyskania wartościowej wiedzy, po co i jak korzystać z wiedzy o rachunkowości finansowej. Mój rozdział zerowy jest więc odpowiednikiem prywatnej rozmowy z doświadczonym księgowym lub finansistom, który życzliwie wyjaśnia, co w życiu zawodowym daje znajomość zasad księgowości.
Jakie treści zawiera mój podręcznik z rachunkowości?
Mój podręcznik do samodzielnego studiowania rachunkowości składa się z dwudziestu rozdziałów od 0 do 19. Ma 352 strony. Rozpoczyna się od kilku rozdziałów przestawiających w zarysie podstawy teoretyczne rachunkowości. Następnie przechodzi do kilkunastu rozdziałów zawierających najważniejsze działy szczegółowe rachunkowości finansowej.
Sprawdź interesujące Cię rozdziały klikając tutaj: Rachunkowość, czyli podstawowy kurs biznesu (352 str. A4).
0 komentarzy