Wiele osób, które zaczynają interesować się przedsiębiorczością, gdy słyszy słowo “model biznesu” zachodzi w głowę, a cóż to takiego: Po co mi jakiś model biznesu? Czy definiowanie go jest niezbędne? Czy naprawdę muszę coś modelować, gdy chcę zaryzykować własny startup w biznesie?
Dziś próba nakreślenia kilku podpowiedzi w tym temacie, które pomogą doprecyzować nasze myślenie o modelu biznesu lub całym procesie modelowania przedsiębiorstwa. Będzie to garść zasad, wskazówek i case study, które mogą okazać się przydatne.
Jest to w gruncie rzeczy planowanie strategiczne przedsiębiorstwa, ale wcale tak szumnie tego określać nie musimy. Warto jednak zapamiętać, że pozytywnie zweryfikowany przez rynek model biznesu jest efektem dobrze przemyślanej i zarazem wytrwale realizowanej strategii biznesu.
Te założenia marketingowe mogą się sprawdzić lub nie! Dlatego dość powszechnie twierdzi się, że ostatecznie rynek weryfikuje nasze założenia i pomysły. W tym procesie weryfikacji należy wyciągać wnioski, czyli uczyć się na własnych błędach i sukcesach.
W praktyce biznesu nie da się obejść bez modelowych założeń
Zacznijmy od tego, że zakładając swój biznes nie musisz mieć w pełni rozpracowanego modelu swojego biznesu. Jednakże, gdy odpowiadasz sobie na zasadnicze pytanie, jak Twoja firma (przedsiębiorstwo) będzie zarabiać pieniądze, to już przyjmujesz jakieś modelowe rozwiązania.
Dlaczego klienci mają być skłonni korzystać z Twoich produktów, towarów lub usług? Jeśli znasz dobrą odpowiedź na to pytanie, to już początek definiowania modelu biznesu. Gdzie zatem będzie koniec tego modelowania?
Gdy cała “machina” zaczyna sprawnie funkcjonować, pojawiają się zadawalające przychody i zyski, brak potrzeby wprowadzania zmian strukturalnych, to znak, że zbliżasz się do końca procesu modelowania (planowania) strategicznego.
Teraz Twój model biznesu jest gotowy do ekspansji. Możesz go skalować lub replikować, nie tracąc już czasu na próby, błędy i zgadywanie odpowiedzi rynku. Masz sprawdzoną formułę na biznes. Na tym etapie też łatwiej znaleźć instytucjonalnego inwestora strategicznego, a nawet sprzedać biznes.
Podglądanie praktyki biznesu uczy modelowania strategicznego
Jeśli jeszcze mało dosadnie określiliśmy, czym jest model biznesu, to pokuśmy się o przykład z praktyki. Jeśli wchodzisz do restauracji McDonald’s, to tak naprawdę widzisz od środka “model biznesu”, który zrewolucjonizował na całym świecie sposób organizacji codziennej restauracji.
Tam po prostu wszystko od A do Z jest perfekcyjnie zorganizowane. Od zaprojektowania zaplecza kuchennego, menu, zaopatrzenia, przez składanie zamówień, do utrzymania czystości, szybkiej obsługi, marketingu i pozyskania pracowników.
Nic dziwnego zatem, że restauracje McDonald’s rozwijają się w systemie franczyzy. Bo model ten jest replikowalny i zawsze się sprawdza po spełnienie brzegowych warunków lokalizacji. Korzystanie z elementów marki “McDonald’s” jest ważne, aby przyciągnąć konsumenta, ale w praktyce sprawdza się model biznesu.
W każdej branży istnieją takie modelowe rozwiązania. Zazwyczaj liderzy danego sektora są pionierami rozwoju określonego modelu biznesu. Tak jest z Apple, Virgin, Teslą, itd.
Ty musisz dać pomysł i wytrwale go wdrażać
Oczywiście zanim zbudujemy drugiego McDonald’sa, Apple’a, czy Teslę, musimy nieco zejść na ziemię. Prawdopodobnie zakładając swój pierwszy small business nie wymyślimy nic przełomowego. Raczej będziemy się starali wejść do branży, która już istnieje i wypracowała pewne modelowe rozwiązania.
Wówczas im szybciej zrozumiemy te standardy i do nich “doszusujemy”, tym łatwiej będzie nam utrzymać się w tej branży, a to już powód do dumy. Jeśli do tego dorzucimy odrobinę własnych oryginalnych rozwiązań i pomysłów, to może uda się nam wypracować coś w rodzaju marki osobistej.
Marka osobista spowoduje, że będziemy funkcjonować pośród innych przedsiębiorców (twórców) mających rozpoznawalność. Ta rozpoznawalność będzie indukowała warunki podobne do tzw. konkurencji monopolistycznej. Zatem w oczach konsumentów (użytkowników) oferta rynkowa przedsiębiorcy mającego wyrobioną markę jest postrzegana jako zindywidualizowana (odróżnia się od innych). To zaś powoduje, że czynnik ceny nie będzie definitywnie rozstrzygał o zakupie.
Jest to ekstremalnie ważne! Postaram się to podsumować jednym cytatem Warrena Buffetta:
„Jeśli masz możliwość podnoszenia ceny bez utraty transakcji na rzecz konkurenta, to masz bardzo dobry interes. Ale jeśli musisz odbyć sesję modlitewną, zanim podniesiesz cenę o jedną dziesiątą centa, to masz okropny interes. Byłem w obu i znam różnicę.”
Uważam, że ten cytat świetnie oddaje to, czym jest marka (reputacja lub renoma), konkurencja monopolistyczna oraz konkurencja doskonała w praktyce.
Kilka zasad modelowania biznesowego przy startupie działalności
Aby nie przeciągać tego wpisu, spróbujmy zawrzeć najważniejsze zasady modelowania biznesowego dla nowych przedsięwzięć, także online, w formie punktów. Nie traktuje tego, jako uniwersalnego kodeksu planowania strategicznego, ale po prostu, garść porad do przemyślenia:
- Przygotuj się na długotrwałą naukę z praktyki: Zaczynaj biznes tylko z ogólnym zamysłem, jak i dlaczego klienci mają korzystać z Twoich produktów, towarów lub usług. Pozbądź się ambicji bycia perfekcyjnym i doskonałym w 1. roku działalności. Mimo to staraj się mocno, aby zadowolić każdego potencjalnego klienta.
- Bądź wytrwały: przyjmij przynajmniej 5-7 letni okres poznawania swojej branży, tj. oczekiwań klientów, konkurencji, standardów technologicznych, trików marketingowych, technik sprzedażowych!
- Bądź elastyczny: pozwól by rynek, klienci i konkurencja prowadzili Cię do najlepszych rozwiązań. Ucz się na błędach i sukcesach.
- Bądź analityczny: cały czas zadawaj sobie pytania, jak zwiększyć sprzedaż i zyski? Jak lepiej wykorzystać zasoby? Jakie procesy, cele, zadania odpowiadają za perspektywę sukcesu biznesu? (zasada Pareto 20/80 w praktyce)
- Dąż do doskonałości i wewnętrznej (organizacyjnej) integralności: określaj co jakiś czas na papierze misję i wizję swojej działalności (a nawet kluczowe wartości). Staraj się, aby one rzeczywiście odzwierciedlały Twoje cele operacyjne, czyli realne działania oraz strategiczne ambicje, a więc wieloletnie plany.
- Pamiętaj o stabilności finansowej: pilnuj kosztów i poziomu zadłużenia. Pamiętaj, że rentowność operacyjna i płynność finansowa to podstawa finansów, każdego dobrze zarządzanego biznesu na świecie. Bez rentowności i płynności Twój biznes nie przetrwa.
- Bądź transparenty dla otoczenia: staraj się prowadzić otwartą politykę informacyjną Twojej działalności. Nie wszyscy muszą Cię kochać i podziwiać. Wystarczy, że garstka ludzi będzie przyzwyczajona do tego, że można na Ciebie liczyć ufając Ci!
- Prowadź społecznie odpowiedzialny biznes: już od lat 80. minionego wieku duże biznesy zaczęły określać swoje cele nie tylko w miarach finansowych, ale także społecznych i ekologicznych. Teraz jest jasne, że ludzkość dojechała do wielkiego zakrętu problemów gospodarczych, społecznych i ekologicznych. Wszyscy musimy wziąć udział w tej zmianie. Dlatego bądź “eko”, bądź lokalnym patriotą. Jeśli możesz wspieraj na różne sposoby cele społeczne innych organizacji z 3. sektora (organizacje pożytku publicznego).
- Testuj różne hipotezy marketingowe: próbuj różnorodnych kampanii promocyjnych. Nigdy nie bądź całkowicie pewny, że przyjęta strategia marketingowa jest optymalna i ostateczna. Czasami drobne przesunięcie akcentu w marketingu podyktowane intuicją przedsiębiorcy może ostatecznie doprowadzić do kluczowej zmiany.
- Buduj sieć relacji: nigdy nie marnuj okazji, aby budować pozytywne relacje na różnych poziomach.
Zakończmy ten spis zasad na równej “dziesiątce”. Chciałbym znać Twój komentarz, jeśli coś się tu nie zgadza lub wymaga rozwinięcia, dopowiedzenia lub korekty. A teraz przejdźmy dalej…
Zastosowanie zasad Petera Lyncha w praktyce
Na moim blogu nie tylko interesuję się przedsiębiorczością, ale także inwestowaniem na rynkach finansowych. W tym drugim zakresie moim guru jest niewątpliwe Peter Lynch (link). Przyczyniły się do tego jego dwie książki, które przeczytałem z zapartym tchem: “Ucz się zarabiać” i “Pokonać giełdę”.
Lynch jest znany rynkom finansowym przede wszystkim dzięki swoim niebywałym osiągnięciom w dziedzinie efektywnego zarządzania funduszem inwestycyjnym Magellan w Fidelity Investments. Dodatkowo może on urzekać swoją skromną i dowcipną osobowością. Jest też autorem świetnych zasad i aforyzmów, które paradoksalnie można wykorzystywać nie tylko na giełdzie, ale i w przedsiębiorczości.
W tym miejscu wypada przypomnieć kilka zasad Lyncha:
- Inwestuj w to, co znasz.
- Wiedz, co posiadasz, i wiedz, dlaczego to masz.
- Nigdy nie inwestuj w żadne pomysły, których nie potrafiłbyś zilustrować ołówkiem na kartce.
- Wybierz biznes, który może prowadzić niemal każdy idiota – ponieważ prędzej czy później jakiś idiota prawdopodobnie go poprowadzi.
Zobaczmy, że twórczo używając wyobraźni możemy zastosować te zasady do własnego mikro-biznesu właśnie w kontekście modelowania, czyli planowania strategicznego.
Oczywiście ostatnia z w/w zasad jest tu po to, aby nabrać dystansu do samego siebie. Nikt bowiem z nas nie jest nieomylny. Ponadto, twierdzi się, że jeśli menedżer lub przedsiębiorca podejmuje w praktyce 50% właściwych decyzji, to i tak jest już dość dobrze.
Narysuj model Twojego biznesu ołówkiem na kartce
Zatem przechodzę do obiecanego case study modelowania biznesowego. Spróbuję na kilku slajdach przedstawić, jak wygląda model biznesu mojej działalności online. Opatrzę to stosownym komentarzem.
Nigdy nie jest za późno, aby uczyć się nowych rzeczy
Prowadzę bloga pod własnym nazwiskiem i kanał na Youtube, który ma ponad 1 tys. subskrypcji. Przy tej okazji staram się uczyć tego “rzemiosła” online, co dla przedstawiciela pokolenia 40+ jest pewnym wyzwaniem życiowym i profesjonalnym:
Na rynku jest miejsce dla wszystkich, którzy chcą pracować
Chociaż na rynku blogów i vlogów finansowych są od lat obecni “giganci” ze stukrotnie lepszymi wynikami popularności, to nie przejmuję się tym zbytnio. Wychodzę z założenia, że algorytm google i algorytm Youtube umożliwiają mi zaistnienie w świecie internetu, choć tak naprawdę promują największych:
Newsletter to podstawa bloga i relacji z użytkownikiem
Staram się budować osobistą relację z użytkownikami mojego bloga za pośrednictwem regularnego Newslettera, który zawiera “Tygodnik Finansowy”, informacje o mojej bieżącej działalności oraz kupony rabatowe:
Nie traktuję moich odbiorców instrumentalnie!
Wszystko co robię online staram się podporządkować trzem wartościom dotyczącym moich odbiorów: (i) Szanuję ich jako ludzi, choć zazwyczaj nie znam ich osobiście, (ii) staram się oszczędzać ich czas i nie być natrętnym oraz (iii) dawać im dużą wartość dodaną:
Zasada przyczyny i skutku, czyli ekonomia wdzięczności
Pozycjonując się na rynku staram się wchodzić w trzy uzupełniające się role: dobrego kolegi, bezinteresownego nauczyciela i zaufanego doradcy. W ten sposób próbuję zdobyć zaufanie moich odbiorców:
Zanim ludzie coś kupią, muszą poznać, sprawdzić i polubić
Zaufanie jest kluczem do sprzedaży online. Jeśli mój odbiorca już zna mnie z dobrej strony i ufa mi, to mogę wejść w rolę handlowca i przedstawić mu swoją ofertę wartości dodanej w bardzo rozsądnej cenie. Na blogu oferuję kursy online z certyfikatami oraz ebooki. Zadaniem każdego z tych produktów jest pomoc w samodoskonaleniu się w dziedzinach finansów, przedsiębiorczości i inwestycji:
Konwersja to nie koniec biznesu i relacji, ale początek
Sam moment zakupu jest dla mnie bardzo ważny, bo daje mi sygnał o mojej efektywności operacyjnej. Jednakże absolutnie to nie jest najważniejsze. Naj, naj, najważniejsza jest osobista korzyść, jaką moje produkty dają Klientowi. Jeśli po przerobieniu kursu online lub przeczytaniu ebooka mój Klient wie, że dostał solidną porcję wartości dodanej, to jest szansa, że opowie o mnie jako “wyjątkowym dostawcy” swoim znajomym:
W ten sposób nie muszę liczyć zbytnio na algorytmy Google i Youtube, które promują największych, ale:
Mogę polegać na rozwoju “mojej” mikro-społeczności ludzi doskonalących się w dziedzinie finansów, przedsiębiorczości i inwestowania.
Czy rzeczywiście moja działalność online tak prezentuje się z Twojej perspektywy?
0 komentarzy