Czy księgowy może być skutecznym (wartościowym) inwestorem giełdowym?

lut 23, 2024 | Blog

W dzisiejszym wpisie zamieszczam moją nagraną prelekcję pt. Czy księgowy może być skutecznym (wartościowym) inwestorem giełdowym. Jest to swoiste zaproszenie dla księgowych do zainteresowania się rynkiem kapitałowym oraz rachunkowością inwestycyjną.

Zapewne wielu księgowych już z powodzeniem inwestuje w akcje na giełdzie papierów wartościowych. Dla tych jednak, którzy tego jeszcze nie robią mój film może być świetnym wprowadzającym tutorialem.

Zapraszam więc do uważnego odsłuchania treści oraz zadawania pytań na blogu lub pod filmem na moim kanele w YouTube:

Rachunkowość finansowa, zarządcza… i inwestycyjna

Mam nadzieję, że powyższy film rozbudzi ciekawość księgowych, którzy będą chcieli się dowiedzieć więcej nt. rachunkowości inwestycyjnej. W poprzednim miesiącu napisałem trochę na jej temat na moim blogu (link tutaj).

Ciekawość ta jest jak najbardziej uzasadniona. W Klasyfikacji Zawodów i Specjalności wydanej przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej wśród specjalności związanych z rachunkowością odnajdujemy bowiem specjalność o nr 241104. Jej nazwa to: Specjalista ds. rachunkowości inwestycyjnej.

Jeśli ustawodawca dostrzega konieczność wyodrębnienia takiej specjalności, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Tylko co to znaczy, że ktoś zna się na rachunkowości inwestycyjnej?

Podręcznik dla specjalistów ds. rachunkowości inwestycyjnej

Na mojej stronie w zakładce “Książki” (link tutaj) można nabyć pionierski podręcznik pt. Rachunkowość inwestycyjna, jak inwestować na giełdzie w akcje metodą Warrena Buffetta krok po kroku.

Jest to pierwszy polski podręcznik rachunkowości inwestycyjnej, który powstał po 1989 roku. Ma 528 stron A4, składa się z sześciu dużych części oraz 27 rozdziałów.

Jeden z moich pierwszych czytelników, który zapoznał się z podręcznikiem powiedział mi taki komplement: Szkoda, że nie miałem możliwości przestudiować Rachunkowości inwestycyjnej, zanim wziąłem się za czytanie “Inteligentnego inwestora” Benjamina Grahama.

 

 

 

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązane artykuły