We wcześniejszych dwóch odcinkach podjęliśmy temat prowadzenia vloga lub bloga w kontekście finansów osobistych (tutaj linki: JOB#043, JOB#044). Następnie w odcinku JOB#045 (tutaj link) skonfrontowaliśmy tą działalność z inwestowaniem w małe nieruchomości. Dzisiaj finalne podsumowanie twardego i miękkiego inwestowania w mikroskali finansów osobistych. Co zatem bardziej się opłaca? Rentowna mała nieruchomość, czy vlog lub blog? Ja już, mniej więcej, wiem 😉
Który z dwóch braci ma lepszą głowę do interesów? Korzyści Norberta
Pamiętamy z ostatniego odcinka wymyśloną, aczkolwiek osadzoną w realiach ekonomicznych Polski, a więc prawdopodobną, historyjkę o dwóch braciach. Wybrali oni dwie różne drogi rozwoju osobistego i finansów osobistych. Norbert zainwestował „twardy” kapitał 248.000 zł w małe mieszkanie, co na rok przynosi mu na czysto 13.530 zł. Z kolei brat Norberta, czyli Victor, zainwestował „miękki” kapitał we vloga / bloga o równowartości 46.000 zł, co przynosi mu rocznie 49.200 zł. Wow! 😉
Sytuacja obu braci jest całkowicie odmienna. Norbert osiąga mały, ale stały, w pełni pasywny dochód. Co miesiąc bez wysiłku do jego portfela wpływa niewielki strumień pieniędzy.
Możesz na przykład sobie wyobrazić, że wszystkie koszty użytkowania samochodu Norberta finansuje ten strumień. Zatem Norbert czuje jakby jeździł swoim autem za tzw. “friko” 🙂
Co więcej, Norbert co roku może cieszyć się tym, że wartość mieszkania będzie prawdopodobnie stabilnie rosnąć. Jeżeli Norbert zechce otworzyć własny mały pub, pizzerię lub restaurację, to dysponuje rezerwą kapitału początkowego na start. Pytanie tylko, czy uzna, że likwidowanie pewnego małego biznesu mieszkaniowego na rzecz niepewnego start-upu gastronomicznego, to dobry wybór. Ale to już inna kwestia, nie na dzisiaj.
Charakter korzyści Victora z vloga lub bloga. Zwrot z inwestycji!
Bez specjalnych obliczeń widać, że Victor zarabia dużo więcej i to przy niższym wkładzie początkowym. Jednakże strumień pieniędzy Victora nie jest tak „czysty”, jak strumień Norberta. Victor nie osiąga tzw. pasywnego dochodu, gdyż wymaga on od niego ciągłego i to systematycznego zaangażowania. Wiąże się z wyższym ryzykiem niż inwestowanie w nieruchomości. Ba! Wcale nie jest pewne, że vlog / blog Victora będzie trwał i rozwijał się pomimo jego zaangażowania. I o ile, możemy sobie z łatwością wyobrazić, że Norbert kupuje drugie, trzecie, a nawet dziesiąte mieszkanie, to nie sposób wyobrazić sobie, że Victor w ten sposób mnoży vlogi lub blogi. Po prostu, braknie mu na to czasu! 🙁
Ile zarabia Norbert na wynajmie małego mieszkania? Czy warto?
Teraz spróbujmy porównać rezultaty poczynań Norberta i Victora. Na wstępie zauważmy, że rentowność nieruchomości nie jest najwyższa bo zaledwie 5,6% p.a. (per annum), czyli na rok. Nota bene, wskaźnik ROA, czyli return on assets, liczymy jako iloraz zysku netto z inwestycji i nakładów początkowych. Jak rozumieć ten wskaźnik?
Można na dwa sposoby. Po pierwsze, możesz twierdzić, że każda złotówka, którą Norbert zainwestował w tę nieruchomość przynosi prawie 6 groszy czystego zysku na rok. Taka rentowność „z butów nie wyrywa”, ale są to bardzo piękne, łatwe pieniądze, nie wymagające Twojej pracy. Po drugie, możesz ten wskaźnik interpretować w wymiarze czasowym. Norbert musi czekać prawie 20 lat na zwrot z tej inwestycji. Przyznasz, że szału nie ma? 🙂
Oczywiście uwzględniamy tu tylko operacyjne przepływy pieniężne, a więc pomijamy zysk kapitałowy, na który mógłby liczyć sprzedając mieszkanie. Jest to „mały” strumień pieniędzy. Jednakże bardzo piękny, bo mało ryzykowny i w zasadzie nie wymagający większego zaangażowania ze strony Norberta. To mieszkanie jest zatem tradycyjną, „twardą” inwestycją, budującą relacje Norberta w zasadzie z pojedynczymi najemcami (klientami).
Bezcenny kapitał relacyjny Victora. Tu tkwi największa przewaga!
Położenie Victora jest zupełnie inne. Zwróćmy uwagę, że wskaźnik ROI, czyli return on investment dla vloga / bloga ma wyższą wartość. Vlog / blog nie jest aktywem (majątkiem) w rozumieniu charakterystycznym dla gospodarki kapitalistycznej, o której mówiliśmy w odcinku JOB#045 (link tutaj). Możemy jednak go traktować jako źródło korzyści pieniężnych Victora. Stosunek efektów do nakładów ma w tym przypadku zawrotną wartość prawie 107%! Co to znaczy?
Każda złotówka kapitału zaangażowanego w ten biznes generuje w ciągu roku 1,07 zł! Czyli każde 100 zł „robi” nowe 107 zł. Wow! To dopiero jest wynik! Co więcej w ujęciu czasowym, wystarczy mniej niż jeden rok, aby Victor odrobił wszystko, co zainwestował w vloga / bloga! Każdy multimilioner, doświadczony inwestor, wielki przedsiębiorca, musiałby powiedzieć w tej chwili, że to niesamowicie szybki zwrot na inwestycji! Takie zwroty z kapitału na giełdzie papierów wartościowych, czy w tradycyjnych branżach gospodarczych są praktycznie niespotykane. Nawet mistrz inwestycji, Warren Buffett nie ma takiego ROI! 😀
Oczywiście „miękkie” inwestowanie w vloga / bloga jest obciążone dużo większym ryzykiem niż nieruchomości. Jednakże potencjał zysku, rozwoju i relacji jest w tym przypadku niesamowity. Victor nie tylko zbudował vloga / bloga, ale także swoją markę osobistą i jest szeroko znany w branży budowlanej jako ekspert od materiałów i technik budowlanych.
Jak wycenić vloga? Jak wycenić bloga? Dyskusyjne, ale…
To co teraz zrobię będzie zapewne dyskusyjne dla finansistów i księgowych, ale możemy się pokusić o wycenę strumieni pieniężnych generowanych przez vloga / bloga Victora. Wyobraźmy sobie, że stopa procentowa z bezpiecznych aktywów w gospodarce wynosi 5%, a oczekiwana stopa zwrotu z inwestycji w stronę internetową ze względu na wysokie ryzyko wynosi maksymalnie 5 lat, czyli 20% na 1 rok. Zatem dzieląc roczny strumień pieniężny netto vloga / bloga, który wyniósł 49.200 zł, przez oczekiwaną stopę 20% otrzymujemy szacunkową wartość (cenę) vloga / bloga, a więc 246.000 zł. (Możesz porównać tę wartość z wyceną rynkową mieszkania Norberta na rynku wtórnym) 😉
Wiem, że teraz ktoś może podnieść zarzut, że nie jest pewne, czy vloga / bloga można „oderwać” od osoby Victora oraz że zawodowy inwestor musiałby wynająć profesjonalnego dziennikarza do prowadzenia vloga / bloga, któremu trzeba byłoby zapłacić obniżając wartość rocznego strumienia pieniężnego netto. My jednak wyceny nie dokonujemy na potrzeby realnej transakcji sprzedaży, ale porównania efektywności ekonomicznej „twardego” i „miękkiego” inwestowania. Porównajcie sobie zatem teraz majątek Norberta i „majątek” Victora. Którym z dwóch braci wolelibyście być uwzględniając trudne początki? 😉
Co zatem wybrać? Nieruchomości, czy vloga / bloga?
Powyżej zarysowaliśmy dwie ścieżki rozwoju osobistego, finansów osobistych, przepływów pieniężnych i zysków. Dzisiaj moim zadaniem było pokazanie Wam, że w ujęciu finansowym można wszystkie rzeczy i rodzaje działalności, pozornie tak odległe, porównywać! Sprowadzać do jednego mianownika finansowego, pieniężnego! 🙂
Jednakże główny rezultat zamierzony na wstępie tej mini-serii (od JOB#043 do JOB#046), jaki chciałem osiągnąć, to otwarcie naszego sposobu myślenia na różne alternatywy. W praktyce bowiem Norbert i Victor mogą być tą samą osobą. Ta sama osoba może część swoich oszczędności przeznaczać na „twarde” inwestycje o niskim ryzyku, ale mniejszej stopie rentowności, oraz na „miękkie” inwestycje o wysokim potencjale zysku, ale i nie najmniejszym ryzyku.
Mądre, bezpieczne oszczędzanie i inwestowanie, to droga, którą powinniśmy kroczyć przez całe życie. Jednakże młodość ma swoje prawa. Szczególnie za młodu próbujcie, drodzy Przyjaciele, budować vlogi lub blogi! Zawalczcie o markę osobistą! Nigdy nie wiadomo, jak daleko może Was to zaprowadzić! Pomyślcie o tym! Ja życzę sukcesów, ale i wytrwałości! 😉
0 komentarzy