W ostatnich dniach złoto osiągnęło rekordowy pułap 2.300 USD za trojańską uncję złota. W dzisiejszym odcinku na YouTube spróbuję wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Odwołam się tutaj do sposobu myślenia, którym kierują się duże podmioty rynku kapitałowego. Będzie on stał poniekąd w kontrze do tego, co robią drobni spekulanci skoncentrowani na krótkoterminowej analizie technicznej.
W pierwszym kwartale br. w klubie inwestycyjnym, który prowadzę, dokonaliśmy znaczącego przebudowania struktury portfela. W rok 2024 wchodziliśmy mając 4,4% wartości aktywów inwestycyjnych ulokowanych w ETF na złoto. W styczniu i marcu spieniężyliśmy dużą część akcji krajowych realizując zyski kapitałowe. Obecnie nasz portfel zapakowany jest w ETF na złoto i srebro do poziomu 84%!
Przyznam się, że “klubowe” tempo zmian, w którym uczestniczyłem było dla mnie za duże. Kierunek był jak najbardziej słuszny, ale dla mnie za szybko – chciałem to rozłożyć na kwartały. Jednakże klub to zespołowe podejmowanie decyzji i jak widać z dynamiki ceny złota moja zachowawczość byłaby błędem (przynajmniej na razie).
Oczywiście obecnie nie wiemy, jaką ceną złoto zamknie bieżący rok. Ja jednak byłem skłonny argumentować w klubie, że złoto może jeszcze podrożeć. Oczywiście jeśli na rynku będzie się to działo tak szybko jak teraz, to będzie to przerywane spadkami, korektami. Nie zdziwię się jednak, gdy na koniec roku złoto będzie po 2.400-2.500 USD. To są oczywiście jedynie moje hipotezy, których nie wolno w ciemno kopiować bez zrozumienia podstaw inwestowania. Moja publikacja ma bowiem charakter edukacyjny (poglądowy).
Co musisz wiedzieć o inwestowaniu w złoto i srebro?
W mojej 10. książce pt. “Rachunkowość inwestycyjna, jak inwestować na giełdzie w akcje metodą Warrena Buffetta krok po kroku” (link do książek tutaj) temat złota przewija się tu i ówdzie. Choć od razu należy wspomnieć, że sam Warren Buffett nie jest entuzjastą tego kruszcu. Dlaczego? Nie tylko on, ale i nikt inny nie potrafi oszacować wartości wewnętrznej złota.
Co zatem powinniśmy wiedzieć o złocie szacując prawdopodobieństwo zmian jego ceny w górę lub dół? Tutaj zaprezentuję to jedynie w formie punktów, które na YouTube spróbuję dokładniej omówić:
- szacuje się, że podaż złota do gospodarki od 5000 lat jest na niezmiennym poziomie, który wynosi 1-2% światowego PKB (jest to pierwiastek i metal stosunkowo rzadko występujący w przyrodzie, czasami określany jako “God’s money”),
- uśredniony światowy PKB mierzony na przestrzeni stuleci – okresy prosperity, wojen, kataklizmów, dekadencji itd. – również wynosi 1-2%,
- twierdzi się, że złoto jest dość dobrym miernikiem wartości ekonomicznej,
- na złocie raczej się bardzo nie wzbogacisz (wyjątek: patrz ostatnia zasada), ale trudno na nim dużo stracić,
- złoto nie wypłaca odsetek oraz dywidend, a więc wysokie stopy procentowe hamują wzrost ceny złota,
- nie można oszacować wartości wewnętrznej złota,
- złoto jest piękne, trwałe, podzielne i ma wartość użyteczną w przemyśle jubilerskim, samochodowym (katalizatory) itd. (bitcoin i inne kryptowaluty zdecydowanie jej nie mają)
- inflacja powinna podbijać ceny złota (o ile nie są one hamowane polityką monetarną),
- przez całe stulecia złoto i srebro było podstawą systemów monetarnych, ceny złota i srebra od stuleci są ze sobą dodatnio skorelowane, co wykorzystywano już przy projektowaniu systemów monetarnych bazujących na kruszcach,
- od 1971 roku pieniądz papierowy nie jest oparty na złocie (zakończenie systemu z Bretton Woods oraz wymienialności dolara amerykańskiego na złoto po kursie parytetowym),
- banki centralne utrzymują, a obecnie zwiększają rezerwy w złocie fizycznym (choć niektóre z nich niedawno przeżywały okres “zaczadzenia”, kiedy się go pozbywały twierdząc, że jest “przeżytkiem” lub “reliktem przeszłości”),
- bankierzy “kochają, a zarazem nienawidzą” złoto, ponieważ ma ono większy autorytet, niż ich podpis,
- istnieje spiskowa teoria, która mówi, że w okresach względnej stabilności największe banki inwestycyjne krótkoterminowo grają na zaniżanie ceny złota (trudno ocenić jak jest),
- “złoto lubi złe informacje” i jest ostateczną bezpieczną przystanią (ang. “safe haven”) dla rynków finansowych, gdy wszystko zmierza w złym kierunku.
Na filmie na YouTube prezentuję kilka wykresów, aby lepiej zrozumieć te zależności.
0 komentarzy