Według wytycznych Komisji Europejskiej spółka giełdowa jest firmą rodzinną, jeżeli osoba, która założyła albo przejęła firmę, wraz z rodziną, posiadają łącznie co najmniej 25 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy tej firmy. Takie samo kryterium przyjęła Giełda Papierów Wartościowych przy ocenie czy dana spółka jest spółką giełdową. Aktualnie kryterium to spełnia już ponad 40% spółek notowanych na Rynku Głównym GPW, choć jeszcze kilka lat temu było ich zaledwie 20%.
W Polsce etos rodzinnych przedsiębiorstw ukształtował się wraz z przemianami po 1989 roku. Firmy powstające często z pasji, pomysłowości i determinacji, na przestrzeni ponad trzech dekad osiągnęły znaczącą pozycję na mapie polskiego biznesu. Co najważniejsze, to właśnie family businesses zapewniają gospodarce zrównoważony rozwój, kultywują tradycje i kulturę firm nastawionych na długofalowe budowanie wartości.
Dla wielu przedsiębiorstw rodzinnych kolejnym i naturalnym etapem rozwoju firmy jest zaistnienie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Umożliwia ono bowiem łatwe i elastyczne pozyskiwanie kapitału na rozwój (poprzez emisje akcji lub obligacji) przy jednoczesnym zachowaniu kontroli właścicielskiej. Giełda pomaga również w przeprowadzeniu skutecznej i płynnej sukcesji, która nie ma niekorzystnego wpływu na rozwój firmy. Jak wynika z raportu Firmy Rodzinne na GPW, opracowanego przez firmę doradczą Grant Thornton i warszawską giełdę, spółki rodzinne stanowią atrakcyjną propozycję dla inwestorów poszukujących bezpiecznych, długoterminowych inwestycji.
„W zarządzaniu firmami rodzinnymi dostrzec można perspektywę długoterminową. Dzięki temu lepiej niż inne spółki radzą sobie one w okresach rynkowych turbulencji. Może to również wynikać z większej skłonności do kumulowania i reinwestowania kapitału, co wiąże się z mniejszą skłonnością do wypłaty dywidendy dla inwestorów” – czytamy w raporcie z badania.
Co więcej, o ile w czasach dobrej koniunktury spółki rodzinne przynoszą inwestorom podobne zyski jak pozostałe, to w czasach rynkowych zawirowań uwidacznia się przewaga tych pierwszych. Spółki rodzinne wydają się wówczas bezpieczniejszą lokatą kapitału i – pomimo trudnej sytuacji gospodarczej – w dalszym ciągu osiągają dodatnie wyniki finansowe zarówno na poziomie operacyjnym, jak i zysku netto. Rodzinne championy z GPW mają często mniejszą zmienność kursów niż spółki z WIG20 i jednocześnie pozwalają osiągnąć wyższą stopę zwrotu.
To właśnie z myślą zarówno o firmach rodzinnych (czy tych już obecnych na warszawskim parkiecie, czy też planujących giełdowy debiut), jak i inwestorach dostrzegających potencjał „family businesses”, GPW uruchomiła nowy segment spółek rodzinnych, do którego zakwalifikowanych zostało ponad 40 proc. emitentów z głównego rynku. Średnia kapitalizacja spółki z tego segmentu wyniosła ponad 800 mln zł.
Nowy segment tworzą przede wszystkim spółki produkcyjne, spółki z sektora IT, spółki z branży nieruchomości, a także spółki z sektora odzież i obuwie. Pierwsze dwie pozycje – produkcja i IT – są również najczęściej reprezentowanymi sektorami dla całego rynku spółek notowanych na GPW.
„Doceniamy biznesy rodzinne na naszym parkiecie, które odgrywają ważną rolę w polskiej gospodarce. Liczymy również, że większe zainteresowanie inwestorów przełoży się na jeszcze częstsze wykorzystywanie rynku publicznego w procesie sukcesji biznesów rodzinnych. Jest to wyzwanie nie tylko w Polsce, ale w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Właśnie rynkowa wycena może zmniejszyć tarcia w rodzinie związane z sukcesją” – mówi Marek Dietl, prezes zarządu GPW.
Na wyzwanie, jakie stanowi pokoleniowa „zmiana warty” wskazują również autorzy badania GPW i Grant Thornton. Chociaż wiele firm założonych zostało jeszcze na początku lat 90., to w przeważającej większości notowanych na GPW spółek rodzinnych nie nastąpiła jeszcze sukcesja własności.
„Najbliższe lata powinny zostać przez firmy rodzinne wykorzystane do odpowiedniego zaplanowania sukcesji. Jest to bowiem proces, który powinien być wdrażany stopniowo, z uwzględnieniem interesów wszystkich stron” – czytamy w raporcie.
Źródło informacji: PAP MediaRoom; zdjęcie: Unsplash
0 komentarzy